23 grudnia 2019

POSZUKIWACZE ZAGINIONEGO SZLAKU CZYLI WSZYSTKIE DROGI PROWADZĄ NA SZYNDZIELNIĘ



Tegoroczny październik przyniósł ze sobą piękną złotą jesień, a ciepłych słonecznych dni było więcej niż we wrześniu. W tym roku jakoś mamy jednak pecha w organizacji jesiennego wypadu w Tatry. Remont u teściów skutecznie uniemożliwia nam podrzucenie tam dzieci, a innych opcji na baby sitting nie mamy. Ponieważ jednak wrześniowa wycieczka w Beskidy okazała się całkiem udana decydujemy się nadal zwiedzać tamtejsze rejony. Tym razem po przewertowaniu blogów i mapy wybór pada na klasyk - Szyndzielnię i Klimczok.

24 listopada 2019

JAK SIĘ NIE MA CO SIĘ LUBI, CZYLI JAK TO SIĘ STAŁO, ŻE POJECHALIŚMY W BESKIDY


Ledwo wróciliśmy z sierpniowych wakacji w Tatrach, ledwo ogarnęliśmy kwestie organizacyjne związane z rozpoczęciem roku w przedszkolu, a już zaczęło nas nosić na kolejny wypad w góry. W najbliższy weekend zapowiada się piękna pogoda. Kombinujemy nad Tatrami, ale nie mamy z kim zostawić dzieci. Możemy zabrać je ze sobą, ale wtedy Zakopane to za daleko, są jeszcze za mali na takie wyrypy. Zaczynam niezobowiązująco przeglądać relacje i propozycje wycieczek w Beskid Śląski. Tam mamy blisko - pociągiem z Katowic 1-2 godziny w zależności od miejscowości, którą wybierzemy. 

14 listopada 2019

RODZINNE LATO 2019 CZ. 8. - DOLINA BIAŁEJ WODY NA POŻEGNANIE


Przed nami ostatnia wycieczka. Wyjeżdżamy dopiero jutro po południu, ale trzeba się jeszcze spakować, zrobić zakupy i dotrzeć wcześniej na dworzec, więc nie wystarczy nam już czasu nawet na górski spacer. Chcemy wykorzystać dzisiejszy dzień do maksimum. Jeszcze nie wiemy, że już przed południem przyjdzie nam zwiewać przed nadciągającą burzą i, że była to na ten odwrót najwyższa pora... 

8 listopada 2019

RODZINNE LATO 2019 CZ. 7. - HALA GĄSIENICOWA, CZARNY STAW I UCIECZKA PRZED BURZĄ


Do tej wycieczki przymierzaliśmy się już od kilku dni. Na Hali Gąsienicowej byliśmy już z dziećmi kilkukrotnie, a ostatnim razem była tylko przystankiem w drodze na Kasprowy. Teraz jednak niepokoją nas prognozy, które nie chcą się zmienić - codziennie wieszczą słoneczną pogodę mniej więcej do południa, a potem możliwość wystąpienia burz. Decydujemy się spróbować w środę, jeśli wyjdziemy odpowiednio wcześnie może uda nam się obrócić w obie strony przed burzą. Na Hali jest też schronisko, więc w razie załamania pogody możemy się tam schować, burza nie będzie przecież trwać do wieczora bez przerwy. No i mamy zasadę, jeśli zacznie się psuć, to robimy odwrót, niezależnie od tego jak blisko celu (którym dziś jest Czarny Staw) będziemy.

30 października 2019

RODZINNE LATO 2019 CZ. 6. - SARNIA SKAŁA POWRÓT PO LATACH


Każdy kto kiedykolwiek szukał pomysłu na tatrzańską wycieczkę dla początkujących z pewnością natknął się na propozycję Sarniej Skały. Ten niewielki szczyt reglowy pomiędzy Doliną Białego a Strążyską cieszy się latem bardzo dużym zainteresowaniem z racji łatwej dostępności. Jego wysokość nie jest imponująca (zaledwie 1377 m n.p.m.), ale widoki roztaczające się z wierzchołka są na prawdę niczego sobie. 

22 października 2019

RODZINNE LATO 2019 CZ. 5.



Trzy kolejne dni spędziliśmy na raczej krótkich spacerach. Nie bardzo jest o czym pisać, dlatego wspomnienia z tych wycieczek zamieszczam tylko w formie krótkiej fotorelacji.

17 października 2019

RODZINNE LATO 2019 - CZ. 4. CZARNY DZIEŃ W TATRACH




Kiedy budzimy się rano przez okna wpadają nam do pokoju promienie słońca. Poranek jest zupełnie przyjemny i nic jeszcze nie zapowiada tragedii jaka za kilka godzin rozegra się w Tatrach. Nie wybieramy się dziś w góry - Marta po południu wyjeżdża, chce jeszcze zrobić zakupy, obiecaliśmy też odprowadzić ją na dworzec. 

10 października 2019

RODZINNE LATO 2019 - CZ. 3. ATRAKCJE DOLINY KOŚCIELISKIEJ



Pogoda od rana nie wygląda zbyt obiecująco. Niebo spowijają gęste chmury, widoczność zapowiada się marnie. Wczoraj rozważaliśmy wycieczkę na Rusinową Polanę, ale przy takim zachmurzeniu nie ma to sensu - i tak nic nie zobaczymy. Decydujemy się więc na Dolinę Kościeliską - brak widoków nie będzie bardzo bolesny, poza tym w zależności od rozwoju sytuacji mamy kilka możliwości przedłużenia wycieczki. 

26 września 2019

RODZINNE LATO 2019 CZ. 2 - W JAWOROWYM OGRODZIE


Wstawanie przed świtem zawsze jest bolesne, ale w górach boli jakby mniej. Zwłaszcza, kiedy w perspektywie czeka piękny, słoneczny dzień spędzony na szlaku. Dzięki temu, że wszystko mamy wcześniej przygotowane zbieramy się nadzwyczaj sprawnie i udaje nam się zdążyć na pierwszy autobus do centrum. Przesiadamy się na Stramę i przez Bukowinę i Poronin dojeżdżamy do granicy i dalej do Tatrzańskiej Jaworzyny. 

12 września 2019

RODZINNE LATO 2019 CZ.1. CZYLI PERYPETIE Z PODRÓŻY I WYCIECZKA NA ROZGRZEWKE


W tym roku wokół naszego wakacyjnego wyjazdu od początku było sporo zamieszania. Najpierw z powodu choroby babci z wyjazdu musiała zrezygnować mama, później pojawiły się problemy z pokojem dla Marty. W końcu kryzys zostaje zażegnany i w piątkowy wieczór jesteśmy pochłonięci pakowaniem (tzn. pochłonięta jestem ja - muszę spakować 4 osoby, a Marta, która przyjechała z Rybnika z gotowym bagażem dzielnie dotrzymuje mi towarzystwa do 2 w nocy, z rzadka tylko przysypiając). Po północy smażę jeszcze kotlety i piekę kurczaka - te zapasy mają stanowić podstawę kilku naszych pierwszych obiadów w Zakopcu. W końcu mówimy sobie "do zobaczenia za 2 godziny" (o tej porze brzmi bardziej stosownie niż "dobranoc") i idziemy spać. 

10 sierpnia 2019

URLOP W TATRACH DLA OSZCZĘDNYCH, CZYLI NA CO MOŻNA WYDAĆ MNIEJ



Bardzo często spotykam się z opiniami, że wczasy w Zakopanem są drogie, że tydzień w Tatrach dla czteroosobowej rodziny to wydatek rzędu kilku tysięcy złotych (!) To oczywiście jest możliwe, jeśli mieszka się w hotelu, korzysta ze wszystkich atrakcji typu kolejki, baseny termalne, bryczki, jada codziennie w restauracjach. Jeśli komuś odpowiada taka forma wakacji i go na to stać to w porządku, ale jest też zapewne wiele osób takich jak my, którzy starają się zaoszczędzić na tym na czym się da, aby móc spędzić więcej czasu w ukochanych górach. To dla nich jest ten post.

8 lipca 2019

PIĘKNA NASZA POLSKA CAŁA - TRZYDNIOWY TRIP DO LUBLINA


To pierwsza nie-górska relacja (w ogóle pierwszy nie-górski tekst) na blogu. Ponieważ blog jest zasadniczo o charakterze górsko-podróżniczym to temat jak najbardziej się łapie. Jak to się w ogóle stało, że zaniosło mnie w ten rejon Polski, w którym moja noga jeszcze nigdy wcześniej nie postała? Od roku moja młodsza siostra jest studentką behawiorystyki zwierząt na Uniwersytecie Przyrodniczym właśnie w Lublinie. W czasie roku akademickiego wynajmuje tam przytulny pokoik na stancji prowadzonej przez siostry zakonne i w połowie czerwca, po skończonej sesji wróciła na wakacje do domu. Z racji sporego bagażu pojechali po nią rodzice, więc skorzystałam z okazji na zwiedzenie zupełnie nieznanego mi zakątka Polski i zabrałam się z nimi. 

21 czerwca 2019

WELCOME IN CHOCHOŁOWSKA CZYLI KROKUSY 2019


W ostatnim tygodniu kwietnia mieliśmy okazję obserwować prawdziwy rozkwit wiosny w Dolinie Chochołowskiej. Zeszłoroczny wczesnowiosenny wypad w Tatry tak nam się spodobał, że postanowiliśmy go powtórzyć. Tym bardziej, ze właśnie stałam się szczęśliwą posiadaczką nowiutkiej pary raków i bardzo chciałam je jeszcze w tym sezonie wypróbować. 

18 maja 2019

MROŹNA RUSINOWA POLANA NA ZAKOŃCZENIE POBYTU


Sobotni poranek wita nas pięknym słońcem, na wszystkich kamerkach wspaniała widoczność. Temperatura znacznie jednak spadła - na szczytach jest nawet - 20 stopni. Mróz nam niestraszny - mamy dość ciepłych ciuchów, więc pakujemy się i jedziemy busem do Wierch Porońca. Stamtąd ruszamy szlakiem na Rusinową Polanę - to jedno z naszych ulubionych miejsc widokowych, łatwo dostępnych, również w zimie. 

11 marca 2019

SPACEROWO I MAŁO WIDOKOWO - DOLINA STRĄŻYSKA I KOŚCIELISKA


Szczerze mówiąc ten wpis bardziej pasuje do działu galeria niż relacje. Tekstu tu niewiele (bo też nie ma o czym za bardzo pisać), ale zdjęcia jednak chciałam wrzucić. Strążyska i Kościeliska to płaskawe doliny, nazywane czasem złośliwie szlakami dla emerytów, a już na pewno dla niedzielnych turystów, nie można im jednak odmówić uroku, który zimą zdecydowanie wzrasta. 

2 marca 2019

HALA GĄSIENICOWA W ZIMOWEJ ODSŁONIE




Zgodnie z prognozami, poranek wita nas piękną, słoneczną pogodą. Na wszystkich kamerkach wspaniała widoczność, zbieramy się więc sprawnie i podjeżdżamy autobusem do dworca. Tam następuje małe zamieszanie, bo kierowca busa na Morskie Oko odsyła nas gdzieś na drugi koniec dworca w poszukiwaniu połączenia do Brzezin. Kiedy uświadamiamy mu, że przez Brzeziny i tak przejeżdża i może mógłby nas tam wysadzić stwierdza, że w sumie to tak, więc wsiadamy i po chwili odjeżdżamy. 

26 lutego 2019

POLANA BIAŁA WODA - TROCHĘ ZIMY, TROCHĘ LATA



Po czterech miesiącach przerwy wreszcie znów zawitałam w  Tatry :) Przedwczoraj wróciliśmy z zimowego wypadu z dziećmi, zaczynam więc spisywać relacje "na gorąco" coby mi nic nie umknęło. W tym roku podczas zimowego pobytu wyjątkowo udała nam się pogoda (w zeszłym roku tylko w dwa z ośmiu dni mieliśmy widoki, a tym razem tylko jeden dzień na siedem był zupełnie ich pozbawiony). Tutaj możecie sobie przypomnieć jak bawiliśmy się zeszłej zimy.