31 grudnia 2018

GÓRSKIE PODSUMOWANIE ROKU 2018


Nadszedł czas pożegnać kolejny rok i przywitać nowy. Pora więc też na podsumowanie działalności górskiej w ciągu minionych 12 miesięcy. W 2018 roku spędziłam w górach łącznie 40 dni, za każdym razem były to ukochane Tatry. To całkiem sporo, aż o 12 dni więcej niż w 2017, tendencja jest więc zwyżkowa ;) 



Tatry odwiedzałam podczas następujących wyjazdów:

- zimowy wyjazd z dziećmi połączony ze świętowaniem 6 rocznicy ślubu - 8 dni w lutym (trasy spacerowe: Rusinowa Polana, Polana Biała Woda, Dolina Kościeliska, Dolina Strążyska, Kalatówki)






- jednodniowy wyjazd bez dzieci w okresie kwitnienia krokusów - 15 kwietnia (Kuźnice-Kalatówki-Hala Kondratowa-Przełęcz pod Kopą Kondracką-Kopa Kodracka-Kondracka Przełęcz-Hala Kodratowa-Kuźnice) - pierwszy raz w rakach i pierwszy raz powyżej 2000 m w warunkach częściowo zimowych







- wakacyjny wyjazd z dziećmi w czerwcu - 15 dni (niezbyt spektakularne wycieczki z racji kiepskiej pogody i choroby Michasia, Dolina Białej Wody do wysokości Zielonego Stawu Kaczego, Przełęcz pod Kopą Kondracką we mgle, Wielki Kopieniec, Dolina Lejowa i fragment Ścieżki nad Reglami, Dolina Strążyska z Siklawicą, Morskie Oko, Rusinowa Polana i dwa wyjścia bez dzieci - Przysłop Miętusi o wschodzie słońca samotnie i grzbiet Ornaku we mgle i deszczu z przyjaciółką)






- jednodniowy wypad we dwoje tuż po lipcowych ulewach - 18 lipca ( Kuźnice-Hala Gąsienicowa-Zielony Staw Gąsienicowy-Przełęcz Świnicka-Zielony Staw Gąsienicowy-Hala Gąsienicowa- Czarny Staw Gąsienicowy-Hala Gąsienicowa-Kuźnice, plany były ambitniejsze, ale na Przełęczy Świnickiej złapał nas deszcz i grad, wszystko spowiła mgła, a w oddali słychać było burzę, więc był szybki wycof, kiedy się przejaśniło przespacerowaliśmy się jeszcze nad Czarny Staw)






- drugi wakacyjny wyjazd z dziećmi w sierpniu - 12 dni (pogoda zdecydowanie lepsza niż w czerwcu, odwiedziliśmy Dolinę Pięciu Stawów, Kasprowy Wierch, Wielki Kopieniec, Rusinową Polanę, Dolinę Kościeliską wraz z Wąwozem Kraków, Przysłop Miętusi)






- jednodniowy wrześniowy wypad we dwoje w Tatry Bielskie - 17 września (od dawna wymarzona wycieczka, Zdziar-Szeroka Przełęcz Bielska-Przełęcz pod Kopą Bielską-Dolina Białych Stawów-Zielony Staw Kieżmarski-Biała Woda Kieżmarska, pogoda wymarzona)






- jednodniowy wrześniowy wypad z rodzicami i siostrą - 21 września (Dolina Pięciu Stawów przez Dolinę Roztoki i Wielką Siklawę i przez Świstówkę Roztocką nad Morskie Oko, powrót asfaltem, pogoda przepiękna, lepsza niż latem)






- jednodniowy wypad we dwoje na Czerwone Wierchy w jesiennych barwach - 15 października (Kiry-Ciemniak-Krzesanica-Małołączniak-Kopa Kodracka-Kondracka Przełęcz-Hala Kondratowa-Kuźnice, piękna złota jesień, ciepło jak latem, tylko bardzo silny wiatr, ale widoczność idealna, od dawna wymarzona wycieczka, ostatni wyjazd w tym roku)






Jak widać, pomimo dość kapryśnej pogody latem udało się nadrobić jesienią i całkiem sporo pochodzić. Odwiedziłam nowe miejsca, a także te dawno niewidziane. Zrealizowałam dwa tatrzańskie marzenia - wycieczkę w Tatry Bielskie i na Czerwone Wierchy w barwach jesieni. Nie udało się wejść w tym roku na Rysy, głównie z powodu wyjątkowo kapryśnego lata, ale szczyt raczej jeszcze postoi, więc mam nadzieję, że w końcu na nim stanę ;)

Jeśli chodzi o bloga to w ciągu tego roku nieco się rozwinął. Moje artykuły zaczęły pojawiać się na dwóch zaprzyjaźnionych stronach: Z miłości do Tatr i naTatry. Najpopularniejszy post na blogu w tym roku to Tatrzańskie szlaki dla średniozaawansowanych.

Na nadchodzący rok oczywiście mam już pewne górskie plany. Czy, i w jakim stopniu uda się je zrealizować, czas pokaże. Co mi chodzi po głowie:

- spędzić co najmniej tyle samo czasu w Tatrach co w mijającym właśnie roku
- zimowy wyjazd z dziećmi w lutym
- jednodniowy wyjazd bez dzieci wczesną wiosną, może być w czasie kwitnienia krokusów, spodobało mi się chodzenie w rakach
- dwudniowy wypad bez dzieci z noclegiem w schronisku lub pod gołym niebem i wschód słońca w górach
- Rysy - może się w końcu uda ;)
- jeden dłuższy lub dwa krótsze wyjazdy z dziećmi w okresie wakacyjnym, prawdopodobnie dłuższy wyjazd w sierpniu
- co najmniej 2 lub 3 jednodniowe wypady późnym latem i jesienią, w tym jeden z rodzicami


Wszystkim moim czytelnikom życzę szampańskiej zabawy sylwestrowej oraz samych dobrych chwil w 2019 roku! I oczywiście wspaniałych górskich wypraw i szczęśliwych powrotów! 

~ Rodzinka na szlaku

* zdjęcie główne posta to moje #2018bestnine z Instagrama

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz