28 marca 2018

TATRZAŃSKIE "SKOKI W BOK", CZYLI CO MYŚLĘ O CHODZENIU POZA SZLAKIEM


"Wandalizm na znakowanym szlaku bardziej jest godny potępienia niż turystyczna kultura w ścisłym rezerwacie" mawiał śp. Władysław Cywiński, (wybitny znawca topografii Tatr, taternik, autor szeregu przewodników) i miał rację. Z pewnością większą krzywdę przyrodzie wyrządza rozwrzeszczany i śmiecący tłum nad Morskim Okiem niż pojedynczy turyści w ciszy przemierzający zakątki Doliny Ciężkiej. Przepisy są jednak faktem i, zgodnie z nimi w pewne miejsca chodzić nie można. Tzn. można, ale nie wolno ;) Co oczywiście nie znaczy, że nikt tam nie chodzi... 

17 marca 2018

PROPOZYCJE TRAS DLA BARDZIEJ ZAAWANSOWANYCH TURYSTÓW Z DZIEĆMI


Jeżeli wybieracie się w Tatry nie po raz pierwszy, sami macie nieco większe doświadczenie, przeszliście wspólnie co najmniej kilka tras z propozycji dla początkujących (część 1 i część 2), a Wasze dzieci mają niezłą kondycję i polubiły górskie wędrówki, można nieco podnieść poprzeczkę. Poniżej przedstawiam takie propozycje wycieczek z dziećmi od ok. 4-5 lat wzwyż (lub młodszych w nosidłach), wszystkie proponowane trasy przeszłam z własnymi dziećmi, kiedy miały 4,5 i 2,5 roku (młodsze głównie w nosidle).

13 marca 2018

CZEGO MI BYŁO TRZEBA, CZYLI DLACZEGO NIE WESZŁAM NA ZADNI GRANAT


Wędrowanie z dziećmi charakteryzuje się tym, że trudności wycieczki, postoje i tempo musimy dostosować do możliwości najmłodszych. Moje dzieci góry polubiły od razu, chodzimy więc na prawdę dużo i, jak na wiek dzieci, wysoko. Nie wszędzie jednak mogę je zabrać, choćby ze względów bezpieczeństwa.

4 marca 2018

CZYM SKORUPKA ZA MŁODU NASIĄKNIE - CZYLI JAK ZACZĘŁA SIĘ I ROZWINĘŁA MOJA MIŁOŚĆ DO GÓR CZ.2


Wspomnień ciąg dalszy...
Osoby, które nie czytały części pierwszej lub chciałyby sobie ją przypomnieć, odsyłam do linku. Poprzedni wpis zakończyłam na wycieczce na Granaty - dla mnie subiektywnie najtrudniejszym szlaku, jaki dotychczas przeszłam. Ponieważ w większości przewodników Granaty polecane są na początek przygody z Orlą Percią, jako jeden z łatwiejszych jej odcinków, postanowiłam, przynajmniej na razie dać sobie spokój z próbami na innych fragmentach szlaku "tylko dla orłów".