W Tatry Słowackie mieliśmy plan wybrać się już dawno. Mieliśmy nawet zarezerwowany pobyt. Ale wtedy przyszła pandemia, a potem związane z nią idiotyczne ograniczenia, więc zagraniczny wyjazd stał się na kilka lat z rzędu dla nas praktycznie nieosiągalny. Potem z przyczyn finansowych trzeba było się ograniczyć do pobytu (i to skróconego) wyłącznie w polskich górach. W tym roku nic już nam nie stało na przeszkodzie, znaleźliśmy więc odpowiednią kwaterę (w polecanej szeroko w internetach miejscowości Nova Lesna) i pojechaliśmy.